zxa
- Powiedziałeś, że jej nie skrzywdzisz. Złożyłeś przysięgę,
Hepburn!
Strażnik otworzył drzwi. Aleksander przecisnął się przez nie
i odwrócił się, podnosząc brwi w rozbawieniu.
[link widoczny dla zalogowanych]
- Jeszcze żadna kobieta nie nazywała tego krzywdą.
- Ty przeklęty sukinsynu!
Trzask drzwi zagłuszył rechot strażnika. Aleksander włożył mu
do ręki monetę. Ruszył w dół korytarza więziennego, z zadowoleniem
słuchając szczęku zasuw blokujących drzwi celi.
Kiedy po wyjściu z więzienia Tolbooth znalazł się na zalanej
słońcem ulicy, dopadły go obawy. Miał jeszcze tyle do zrobienia,
a tak niewiele czasu. Musi się spieszyć, jeżeli chce uratować Jonet.
W tej sprawie nie miał żadnych wątpliwości.
Musiał napisać parę listów, odbyć kilka spotkań i wręczyć nieco
ryzykownych łapówek. Jeżeli kiedyś istniał list, w [link widoczny dla zalogowanych]
którym podano
nazwisko rzeczywistego zdrajcy spod Flodden, to musi gdzieś być
do tej pory. Zbyt dobrze znał Anglików, więc mógłby się o to
założyć. Musiał do tego listu dotrzeć.
Koszty nie miały tu żadnego znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Śro 15:55, 18 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|